Zwykle pytania rodziców do logopedy dotyczą opóźnień w rozwoju mowy: „Czy moje dziecko mówi za mało?”, „Czy to normalne, że jeszcze nie mówi pełnymi zdaniami?”. Ale zdarza się również sytuacja odwrotna – maluch zaczyna mówić bardzo wcześnie, z niezwykłą płynnością i bogatym słownictwem. Pojawia się wtedy inne pytanie: czy dziecko może mówić… zbyt dobrze?
Choć może brzmieć zaskakująco, zbyt szybki rozwój mowy także może nieść pewne wyzwania i wymagać obserwacji.
Kiedy mówimy o „zbyt dobrym” mówieniu?
Nie chodzi o to, że dziecko mówi wyraźnie czy używa wielu słów – to cieszy każdego specjalistę. Ale gdy:
- dwulatek mówi pełnymi, gramatycznie poprawnymi zdaniami,
- maluch w wieku przedszkolnym używa specjalistycznych słów,
- dziecko rozwija mowę szybciej niż jego rówieśnicy o kilka etapów,
warto przyjrzeć się nie tylko samej mowie, ale szerszemu kontekstowi rozwoju dziecka.
Przedwczesna mowa a rozwój emocjonalny i społeczny
Jednym z kluczowych aspektów jest równowaga rozwoju – dziecko może być bardzo zaawansowane językowo, ale niekoniecznie dorównuje sobie emocjonalnie czy społecznie. Może to prowadzić do trudności, takich jak:
- frustracja, że rówieśnicy „nie nadążają”,
- nieumiejętność radzenia sobie z emocjami mimo dojrzałych wypowiedzi,
- traktowanie dziecka jak „małego dorosłego”, choć nadal potrzebuje opieki adekwatnej do wieku.
Mówiąc w skrócie: to, że dziecko mówi jak pięciolatek, nie oznacza, że jest pięciolatkiem.
Wczesna mowa a wysoko funkcjonujące spektrum autyzmu
Choć nie każde dziecko z rozwiniętą mową ma diagnozę neurorozwojową, niezwykle wczesna i zaawansowana mowa może być jednym z sygnałów np. wysoko funkcjonującego spektrum autyzmu lub zaburzeń przetwarzania sensorycznego. Dzieci takie często:
- mają „encyklopedyczną” wiedzę,
- fascynują się językiem,
- wykazują trudności w interakcjach społecznych mimo rozbudowanej mowy.
„Mały dorosły” – zagrożenia w relacjach rodzinnych
Rodzice często są dumni z dziecka, które „mówi jak profesor” – i słusznie! Jednak problem może pojawić się wtedy, gdy:
- rozmowy z dzieckiem zastępują kontakty z dorosłymi,
- dziecko staje się partnerem do rozmów o problemach dorosłych,
- rodzice nie pozwalają dziecku być… dzieckiem.
Rozwój poznawczy to jedno, a potrzeba zabawy, ruchu, ekspresji emocji i dziecięcej beztroski – drugie.
Logopeda nie tylko od opóźnień
Warto zaznaczyć, że logopeda nie zajmuje się wyłącznie terapią dzieci z trudnościami. Może również:
- wspierać dzieci z przyspieszonym rozwojem mowy,
- pomóc rodzicom zrozumieć potrzeby dziecka,
- dobrać aktywności wspierające harmonijny rozwój.
Co mogą zrobić rodzice?
- Obserwuj całościowo – mowa to tylko jeden z obszarów rozwoju. Zwracaj uwagę na emocje, relacje z rówieśnikami, reakcje na stres.
- Nie przyspieszaj na siłę – nie warto traktować dziecka jak „cudownego dziecka”, które musi cały czas coś udowadniać.
- Dawaj przestrzeń na zabawę – swobodna zabawa wspiera integrację sensoryczną, emocjonalną i społeczną, nawet jeśli dziecko potrafi mówić jak dorosły.
- Konsultuj się ze specjalistą – czasem wystarczy jedna rozmowa z logopedą, by uzyskać spokój i odpowiednie wskazówki.
Podsumowanie
Przedwczesny rozwój mowy nie musi być powodem do niepokoju – ale też nie powinien być traktowany bezrefleksyjnie jako „wyłącznie coś dobrego”. Mowa to jeden z wielu elementów rozwoju, który powinien przebiegać w równowadze z innymi obszarami.
Jeśli masz wątpliwości – porozmawiaj z logopedą. Bo każde dziecko, niezależnie od tego, jak dobrze mówi, potrzebuje uważnego wsparcia dorosłych.