Ocena gabientu :
5/5

Czy dziecko może mówić zbyt dobrze? – o przedwczesnym rozwoju mowy i jego konsekwencjach

Zwykle pytania rodziców do logopedy dotyczą opóźnień w rozwoju mowy: „Czy moje dziecko mówi za mało?”, „Czy to normalne, że jeszcze nie mówi pełnymi zdaniami?”. Ale zdarza się również sytuacja odwrotna – maluch zaczyna mówić bardzo wcześnie, z niezwykłą płynnością i bogatym słownictwem. Pojawia się wtedy inne pytanie: czy dziecko może mówić… zbyt dobrze?

Choć może brzmieć zaskakująco, zbyt szybki rozwój mowy także może nieść pewne wyzwania i wymagać obserwacji.


Kiedy mówimy o „zbyt dobrym” mówieniu?

Nie chodzi o to, że dziecko mówi wyraźnie czy używa wielu słów – to cieszy każdego specjalistę. Ale gdy:

  • dwulatek mówi pełnymi, gramatycznie poprawnymi zdaniami,
  • maluch w wieku przedszkolnym używa specjalistycznych słów,
  • dziecko rozwija mowę szybciej niż jego rówieśnicy o kilka etapów,

warto przyjrzeć się nie tylko samej mowie, ale szerszemu kontekstowi rozwoju dziecka.


Przedwczesna mowa a rozwój emocjonalny i społeczny

Jednym z kluczowych aspektów jest równowaga rozwoju – dziecko może być bardzo zaawansowane językowo, ale niekoniecznie dorównuje sobie emocjonalnie czy społecznie. Może to prowadzić do trudności, takich jak:

  • frustracja, że rówieśnicy „nie nadążają”,
  • nieumiejętność radzenia sobie z emocjami mimo dojrzałych wypowiedzi,
  • traktowanie dziecka jak „małego dorosłego”, choć nadal potrzebuje opieki adekwatnej do wieku.

Mówiąc w skrócie: to, że dziecko mówi jak pięciolatek, nie oznacza, że jest pięciolatkiem.


Wczesna mowa a wysoko funkcjonujące spektrum autyzmu

Choć nie każde dziecko z rozwiniętą mową ma diagnozę neurorozwojową, niezwykle wczesna i zaawansowana mowa może być jednym z sygnałów np. wysoko funkcjonującego spektrum autyzmu lub zaburzeń przetwarzania sensorycznego. Dzieci takie często:

  • mają „encyklopedyczną” wiedzę,
  • fascynują się językiem,
  • wykazują trudności w interakcjach społecznych mimo rozbudowanej mowy.

„Mały dorosły” – zagrożenia w relacjach rodzinnych

Rodzice często są dumni z dziecka, które „mówi jak profesor” – i słusznie! Jednak problem może pojawić się wtedy, gdy:

  • rozmowy z dzieckiem zastępują kontakty z dorosłymi,
  • dziecko staje się partnerem do rozmów o problemach dorosłych,
  • rodzice nie pozwalają dziecku być… dzieckiem.

Rozwój poznawczy to jedno, a potrzeba zabawy, ruchu, ekspresji emocji i dziecięcej beztroski – drugie.


Logopeda nie tylko od opóźnień

Warto zaznaczyć, że logopeda nie zajmuje się wyłącznie terapią dzieci z trudnościami. Może również:

  • wspierać dzieci z przyspieszonym rozwojem mowy,
  • pomóc rodzicom zrozumieć potrzeby dziecka,
  • dobrać aktywności wspierające harmonijny rozwój.

Co mogą zrobić rodzice?

  • Obserwuj całościowo – mowa to tylko jeden z obszarów rozwoju. Zwracaj uwagę na emocje, relacje z rówieśnikami, reakcje na stres.
  • Nie przyspieszaj na siłę – nie warto traktować dziecka jak „cudownego dziecka”, które musi cały czas coś udowadniać.
  • Dawaj przestrzeń na zabawę – swobodna zabawa wspiera integrację sensoryczną, emocjonalną i społeczną, nawet jeśli dziecko potrafi mówić jak dorosły.
  • Konsultuj się ze specjalistą – czasem wystarczy jedna rozmowa z logopedą, by uzyskać spokój i odpowiednie wskazówki.

Podsumowanie

Przedwczesny rozwój mowy nie musi być powodem do niepokoju – ale też nie powinien być traktowany bezrefleksyjnie jako „wyłącznie coś dobrego”. Mowa to jeden z wielu elementów rozwoju, który powinien przebiegać w równowadze z innymi obszarami.

Jeśli masz wątpliwości – porozmawiaj z logopedą. Bo każde dziecko, niezależnie od tego, jak dobrze mówi, potrzebuje uważnego wsparcia dorosłych.